
Sportowy Weekend (18/19.05.2013r.)
Ten weekend wszyscy zawodnicy Aquili poczynając od najmłodszych orlików na seniorach kończąc, spędzili na sportowo. Mamy nadzieję, że doświadczenie zdobyte w tym tygodniu zaprocentuje w przyszłości nie tylko u dzieci lecz także u tych starszych graczy.
W grze naszych orlików, które wspólnie trenują od kilku miesięcy widać duży postęp. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Majka, jedyna dziewczynka w zespole, która bardzo poprawiła umiejętności indywidualne ale też dobrze współpracuje w grupie, potrafi świetnie dograć piłkę kolegom na wolne pole.
W drużynie orlików jeszcze nieco szwankuje dyscyplina i podejście do gry. Mamy nadzieję, że w przyszłości nie będzie się zdarzać opuszczanie pola gry przez pojedynczych zawodników dla uzupełnienia zapasów energetycznych chipsami/ciasteczkami. Od tego są przerwy w meczach, a o prawidłowej diecie piłkarza będziemy jeszcze rozmawiać. Rodziców szczególnie prosimy o to, by na mecze/turnieje nie zaopatrywali swoich pociech w napoje energetyczne, chipsy, słodycze. Wskazana woda, ewentualnie owoc np. banan, a dla największych głodomorów kanapka, w której nie powinno zabraknąć sałaty, pomidora, ogórka czy rzodkiewki.
Do 25 minuty wszystko układało się po naszej myśli. Spotkanie było bardzo wyrównane. Zarówno jednej jak i drugiej stronie brakowało klarowanych sytuacji, momentami nawet mieliśmy lekką przewagę. Niestety nadeszła 26 minuta i pierwszy błąd. Nieporozumienie pomiędzy jednym z naszych obrońców i bramkarzem, zakończyło się dla nas w najgorszy możliwy sposób, straconą bramką. Należy pochwalić przy tym zawodnika Hanzy M. Lebiodę, który świetnie wykorzystał nieporozumienie w naszej drużynie i skierował futbolówkę prosto w światło naszej bramki (nota bene ten zawodnik zdobył dla Hanzy kolejnego gola w grugiej połowie meczu ogrywając naszego kolejnego obrońcę). Do końca pierwszej połowy mieliśmy dwie doskonałe sytuacje do wyrównania, jednak brakowało odrobiny szczęścia i zimnej krwi.
Po przerwie początkowo obraz gry przypominał pierwszą połowę, lecz stracona druga bramka podcięła nam skrzydła. Nie ustawaliśmy wprawdzie w atakach stwarzając kolejne sytuacje, jednak po raz to już któryś mogliśmy przekonać się jak bardzo prawdziwe jest powiedzenie, iż ?niewykorzystane sytuacje się mszczą?. Mimo kilku prób i okazji do zdobycia bramki kontaktowej, to gracze z Goleniowa strzelają nam pod koniec meczu trzecią bramkę, ostatecznie przypieczętowując swój awans do A ? klasy.
Na osobny komentarz zasługuje gościnna postawa gospodarzy poza boiskiem, którzy jeszcze przed spotkaniem zapraszali nas na wspólne grillowanie i pomeczowe świętowanie.
Widać, że Hanza stanowi zespół zżytych ze sobą, solidnie pracujących na treningach i meczach, ale także chętnie razem spędzających czas wolny zawodników. Hanzie szczerze gratulujemy udanego sezonu i zasłużonego awansu do A-klasy.
Co do naszej drużyny:
Na plus zwłaszcza gra formacji obronnej (mimo utraconych 3 bramek), zagraliśmy pierwszy raz w takim zestawieniu i funkcjonowało ono, co najmniej dobrze. Druga sprawa liczba sytuacji. Mimo bardzo dobrego przeciwnika, jakim niewątpliwie jest Hanza mieliśmy 3-4 stuprocentowe okazje, do tego kilka strzałów, na pewno nie wyglądało to źle. No i to czego często brakowało w przeszłości a mianowicie walka na boisku. Może czasami moglibyśmy jeszcze odrobinę agresywniej, bardziej odważnie zagrać, ale obecnie ta walka jest widoczna przez pełne 90 minut.
Na minus. Skuteczność, skuteczność, skuteczność, nie wymaga to chyba komentarza. No i to, przed czym nie potrafimy się uchronić od początku istnienia klubu, czyli nieliczne, za to rażące błędy indywidualne. Często wynikają z braku komunikacji, zdecydowania, pewności siebie i nad tym każdy indywidualnie musi pracować.
Do końca zostały nam trzy spotkania, potencjalnie dziewięć punktów do zdobycia a drużyny, z jakimi się zmierzymy jak najbardziej w naszym zasięgu, co chyba jednoznacznie określa cel na te mecze, abyśmy po sezonie nie mówili o kompletnie nieudanej wiośnie.

Link do Meczu